Weekendowy Partyzant

O ASG, militariach, survivalu i sprzęcie outdoorowym.

komandos na szwejku

Published by ross154 under , , , , , , , , on 15:40
Jakiś czas temu na rynku pojawiły się rowery taktyczne.


Zapewne większość słyszała już o rowerze Montague PARATROOPER, aluminiowa rama, 26" koła, 24 biegi, hamulce tarczowe z przodu, waga 13kg, składanie/rozkładanie w 30 sek. i najważniejsze: Wykonany w technologii Stealth - pojazd niewidoczny dla radarów pola walki (info znalezione u jednego ze sprzedawców na Allegro). (Prawie) każdy chciałby go mieć pewnie dlatego cena też jest niezwykła, niecałe 3000zł.


Można odkładać na rower superkomandosa, można też znaleźć tańszą alternatywę - Szwejk.

Nie wiem jak wam ale dla mnie jest to stuningowana wersja Pelikana - mojego roweru z dzieciństwa. Też się szybko go składa...
Poza tym : Rama/Koło: stalowa składana, 20", Kolor: zielony mat, Rozmiar ramy 16", Widelec stalowy, Piasta przód stalowa, Piasta tył torpedo Favorit, Obręcze stalowe, Opony 20x2,125, Ilość biegów 1, Hamulec tył torpedo, Siodło na sprężynie, Możliwość wyposażenia w szyny RIS oraz uchwyty do broni np m249. Cena 499zł.

Teraz troszkę poważniej. Rowery w świecie AirSoftu są trochę niedoceniane. A niesłusznie, dzięki nie mu można patrolować większy obszar terenu, przeciwnik będzie raczej zaskoczony widokiem roweru na leśnej drużce, co nam da niezwykle cenne kilka sekund przewagi, bo przecież roweru używają cywile a nie wojacy.
Sam brałem udział w milsimie gdzie dzięki rowerom znacznie łatwiej i przede wszystkim szybciej wykonaliśmy rozpoznanie celu.

Myślenie nieszablonowe często daje przewagę nad "rutynowym" przeciwnikiem.

p.s. Ciekawy przegląd rowerów dla wojska

0 komentarze:

Prześlij komentarz

 

Facebook

Podglądacze ;)

Liczba wyświetleń stron

Prenumerata na Email

Where am I?

Ostatnio czytam

Ostatnio czytam
Podręcznik sztuki przetrwania - Raymond Mears