Weekendowy Partyzant

O ASG, militariach, survivalu i sprzęcie outdoorowym.

O maskowaniu w zimie

Published by ross154 under , , , on 13:34
Za oknem ciągle sypie, chociaż jak na złość święta mogą być bez śniegu.

Niedzielni asgeje często zawieszają swoją działalność na okres zimy. Kiedyś uzasadniano to słabością ogniw akumulatorowych na minusowe temperatury. Lecz w dobie ogniw Li-Po trzeba szukać już innych argumentów.

Śnieżna aura wymaga od nas nowego maskowania... przydałoby się coś białego...

Moim pierwszym maskowaniem zimowym był mało taktyczny... fartuch lekarski :)
Nie zapomniałem także o zamaskowaniu oporządzenia, o czym często się zapomina. Ludzie kupują super kamuflujące wzory maskujące poczym zakładają na nie kamizelkę która zakrywa cały tors tego kamuflażu. Szczególnie może to być widoczne w zimie, kiedy na jasny mundur/maskałat założy się ciemną kamizelkę. W moim oporządzeniu, kiedyś domowymi sposobami mocowałem na ładownice białą siateczkę (od worków na ziemniaki) która dość dobrze udawała lekko przyprószony śnieżek.
Trzeba jednak uważać aby siatka nie przeszkadzała w dostępnie do ładownic.

Wracając do maskałatu zimowego to jeszcze 2 lata temu kiedy zimy były łagodne, z czystym sercem poleciłbym ... biały komplet malarski. Dlaczego? Bo mało miejsca zajmuje w ładownicy, prawie nic nie waży i przede wszystkim jest tani. Po założeniu ujawnia się jeszcze jedna jego zaleta, kombinezon jest zrobiony z na tyle cieniutkiego materiału że jeżeli mamy podnim jakieś maskowanie to kombinezon nie będzie jednolicie biały lecz trochę będzie przebijało nasze maskowanie - mało jest w lesie miejsc śnieżno białych ;)

Minusem zestawu jest bardzo mała wytrzymałość materiału, warto mieć ze sobą zszywacz aby szybko zszywać ewentualne przedarcia.

Jeżeli myślimy częściej występować na śniegu można pomyśleć o zimowym komplecie BW. W miarę tani, wytrzymały zestaw dwustronny. Jego minusem może być jego popularność, może się zdarzyć że ten kombinezon pojawi się po obu stronach konfliktu na waszej strzelance. :)


W tym roku chciałem poeksperymentować. Myślałem sprawdzić nowe maskowanie na śniegi, niestety brak czasu i wolnej gotówki spowodował zawieszenie tego planu na czas nieokreślony.

Miałem plan nabyć parkę i spodnie (cholernie trudno zdobyć rozmiar nr 10) w kamuflażu Tropentarn -pustynny flektarn. Dam znać jak kiedyś przetestuje.

0 komentarze:

Prześlij komentarz

 

Facebook

Podglądacze ;)

Liczba wyświetleń stron

Prenumerata na Email

Where am I?

Ostatnio czytam

Ostatnio czytam
Podręcznik sztuki przetrwania - Raymond Mears