Weekendowy Partyzant

O ASG, militariach, survivalu i sprzęcie outdoorowym.

Warriorowe piekiełko

Published by ross154 under , on 01:18
warrior.pl vis weekend-warriors.pl


Do czerwoności rozgrzał się w piątkowy wieczór i noc temat na forach warrior.pl i weekend-warriors.pl.pl dotyczący wiadomości którą rozesłali administratorzy warrior.pl A brzmiał on tak:

Szanowna Braci ASG !

Pragniemy zapewnić was, że wszystko z warrior.pl jest jak najbardziej w porządku. Nikt nie zamierza likwidować forum ani strony. Na forum są już nowi aktywni administratorzy (ludzie ze środowiska ASG dobrze wam znani), którzy w najbliższym czasie prześlą wam informację bezpośrednio od siebie. My natomiast, w związku ze zdarzeniami z ostatnich tygodni, postanowiliśmy zareagować na nieuczciwość osoby, która ostatnio zarządzała zarówno forum jak i stroną.
Dla tych, którzy nie pamiętają przypomnimy, że strona warrior.pl powstała w wyniku działania pasjonatów ASG (którymi byliśmy i nadal pozostajemy niestety na razie tylko duchowo) na potrzebę integracji środowiska ASG na Mazowszu.
Wielu z was może nas pamiętać ze wspólnych strzelanek sprzed kilku lat, lub organizowanych przez Tadeusza zlotów, które czynnie wspieraliśmy.
Strona powstała jako strona dla środowiska i jej celem nigdy nie było komercyjne traktowanie ASG. Domena warrior.pl jest własnością firmy z branży IT, która pieniądze zarabia gdzie indziej i nigdy nie próbowała wykorzystywać środowiska do e-biznesu tak jak to teraz próbuje rozpocząć "Dalej". Nas nigdy nie interesowało czerpanie ani korzyści materialnych, ani splendoru, czy budowania własnej pozycji w oparciu o to, że jesteśmy założycielami warrior.pl. Chcemy was zapewnić, że strona będzie zawsze przez utrzymywana i wspierana natomiast kierunki jak i jej sam rozwój należy już do środowiska ASG. Wielkość i jakość forum jest ewidentnie waszą zasługą – wszystkich forumowiczów, natomiast jakość strony - jest niestety pochodną zaangażowania i kompetencji osób dotychczas nią zarządzających.
Z perspektywy dnia dzisiejszego widzimy, że wszystkie problemy ostatniego okresu zarządzania, w tym brak rozwoju strony, kłopoty na forum z zakładaniem nowych kont oraz brak reakcji na problemy techniczne, a przede wszystkim nie zgłaszanie problemów do zarządzającego serwerem, były celowym działaniem osoby, której poprzedni zarządzający Tadeusz (BRT) przekazał obowiązki zarządzającego.
Wyraźnie widać, że działania te miały i mają na celu próbę przejęcia w prywatne ręce forum, które jest dobrem całego środowiska.
Wstępne przejrzenie forum i wczytanie się w problemy techniczne, jakie mieliście jest dla nas dowodem, że "Dalej" nigdy nie dbał o prawidłową obsługę forum, nie mówiąc już o rozwoju strony, a jedynie skupiał się na kreowaniu własnego wizerunku i pozycji w środowisku.
Jednocześnie próbował nas oskarżać o brak reakcji, pomimo, że nigdy nie przekazał nam żadnego zapotrzebowania na jakiekolwiek zmiany bądź poprawki w forum lub na stronie.
Otrzymaliśmy kilka propozycji odkupienia strony wraz z forum, jednakże za każdym razem informowaliśmy, iż jest to strona środowiskowa i ma służyć środowisku ASG, a nie jednej prywatnej osobie. "Dalej" również złożył nam propozycję odkupienia forum. Odmawiając mu, potwierdziliśmy ponownie, że ma on "zielone światło", aby rozwijać forum i stronę w ramach tego, co już jest stworzone przez środowisko, a z naszej strony otrzyma należyte wsparcie. Jednak jego nie interesowała możliwość rozwijania w ramach środowiska tylko oczekiwał pieniędzy za bycie administratorem i zajmowanie się forum.
W między czasie stworzył własną stronę wykorzystując dobrze znaną nazwę warrior przygotowując się do dalszych działań. Pierwszym wrogim krokiem uczynionym przez "Daleja" była nieudana próba skopiowania całej bazy forum (zwyczajna próba kradzieży waszych danych i dotychczasowego zbioru informacji) pod pretekstem "zrobienia backupu". Po nieudanej próbie uruchomił forum na własnej stronie, a z forum warrior.pl rozesłał do was
spam reklamujący rzekomo "nowe forum", które jest jego prywatną własnością. Totalną niegodziwością jest również próba pomawiania warriora o niechęć do rozwoju i blokowanie inicjatyw, gdzie tak naprawdę osobą blokującą, która miała wszelkie możliwości prowadzenia rozwoju strony był sam zarządzający "Dalej". Wszystko to nosi znamiona próby wrogiego
przejęcia poprzez doprowadzenie do upadku działającego przedsięwzięcia.
Oskrażanie warrior.pl o zaniedbania spowodowane przez samego siebie, generowanie problemów, aby uzasadnić to, co teraz robi - czyli próbę przejęcia środowiska na swoją prywatną stronę jest według nas wyraźnym sprzeniewierzeniem się środowisku ASG.
Dotychczas ludzie związani z warrior.pl nigdy nie blokowali innych inicjatyw środowiska, a wręcz przeciwnie zawsze im sprzyjali – zakładanie stron dla teamów, umieszczanie emblematów teamów z linkami do ich stron na stronie głównej, zakładanie indywidualnych forów dla Teamów, wspołpraca z innymi stronami środowiska ASG. Natomiast po raz pierwszy natknęliśmy się na próbę wyrolowania wszystkich i zrobienia czegoś dla korzyści jednej osoby. Dlatego tej inicjatywy nie będziemy ani wspierać, ani popierać.
Chcemy, aby każdy z was świadomie podejmował decyzje, z którego kanału informacyjnego ASG korzysta i na którym forum się udziela. Uważamy, że taka manipulacja, jaka teraz ma miejsce zasługuje na publiczne odkrycie, ujawnienie i potępienie.
Decyzja należy do was, a my zapraszając na warrior.pl życzymy mnóstwa satysfakcji z zabawy w ASG.

Założyciele warrior.pl


Żeby dobrze się zorientować o co chodzi należałoby cofnąć się do 27 października kiedy to dalej wysłał taką wiadomość:

Koniec plotek.
Tak, przeprowadzamy się na nowe forum.
Tak samo jak w 2005 przeprowadziliśmy się z Firearms na Warrior, tak samo teraz - gdy obecne forum dawno dawno temu wyczerpało swoje możliwości rozwoju - przenosimy się w nowe miejsce.
Nie jest to spontaniczna decyzja.
Od ponad roku grupa najstarszych i najpoważniejszych ludzi naszego środowiska zastanawiała się co począć z Warriorem.
Nikomu zainteresowanemu nie trzeba tłumaczyć jakie problemy go borykają - każdy wie.
Przenoszenie całej społeczności to nie jest takie hop-siup.
Dlatego było to robione stopniowo, więc bardzo proszę bez spinania pośladów ze strony tych co nie wiedzieli do tej pory.
Generalnie - przenosimy się na weekend-warriors.pl
Kto chce. Żeby być całkiem uczciwym - nowy serwis należy wyłącznie do mnie.
Owszem, będą problemy, awarie, błędy awantury i inne rzeczy.
Niestety z powodu przewlekłej choroby, mamy ponad 5 tygodni obsuwy - chciałem wam to ogłosić dużo wcześniej. Dlatego nowy serwis to nadal trochę rozgrzebany plac budowy.
W telegraficznym skrócie:
Na obecnym forum od lat nie można zrobić nic.
Na nowym, można zrobić wszystko.

Więcej na weekend-warriors.pl


Warriorowcy zamiast odpoczywać po ciężkim tygodniu pracy rzucili się przed klawiatury żądając wyjaśnień.
Obawiam się że jak to na wojnie każda ze stron ma swoją rację. Z jednej strony mityczni założyciele warrior.pl o których do tej pory nikt nie miał świadomości że istnieją. Obiecujący jak to od już teraz będzie dobrze. Z nieufnością podchodzę do takich obietnic tym bardziej że zareagowali dopiero gdy zobaczyli jak uciekają im użytkownicy ze starego forum. A nie od wczoraj były znane problemy z rejestracją kont nowych użytkowników, silnikiem forum oraz wyglądem całej strony. Sam pamiętam jak nie mogłem się doprosić o poprawę wklejonego wcześniej znaku mojego startego zespołu ASG. Po iluś tam próbach zrezygnowałem, niepoprawny znak pozostał mimo że zespołu już nie było od kilku lat.

Z drugiej strony stoi Dalej, nie da się nie zauważyć – aktywista środowiska asg w Warszawie i okolicach. Najwięcej się udziela na forum oraz przy organizacji strzelań. Jak większość znam go osobiście i nie zapomnę jak kiedyś trochę nie fair postąpił kiedy byłem zainteresowany zakupem SLRa ;) stara historia.
Wracając do przenosin, nie przesiaduje we wtorki w Paradoksie i nie znam całej tej historii ale argumenty wytoczone przez administratorów warrior.pl są poważne, czas na odpowiedź Daleja.
Jak ktoś to słusznie zauważył na forum robi się z tego nowela, dla środowiska ASG w Warszawie i okolicach tragiczna nowela.

"Ksiądz pana wini, pan księdza, a nam biednym zewsząd nędza" - pisał Mikołaj Rej. Słowa klasyka okazują się, niestety, wiecznie żywe...

0 komentarze:

Prześlij komentarz

 

Facebook

Podglądacze ;)

Liczba wyświetleń stron

Prenumerata na Email

Where am I?

Ostatnio czytam

Ostatnio czytam
Podręcznik sztuki przetrwania - Raymond Mears